Wesołe i smutne imaginy o One Direction
wtorek, 25 marca 2014
Uwikłani - Ciemna Strona Mocy Zwiastun
Leżę sobie chora więc rozpoczynam nowe opowiadania. Sorki za zwiastun. Okropny xD
środa, 25 grudnia 2013
Rozdzial XIV (ostatni)
To co się ze mną stało jest nie do opisania. Kocham go a on mnie a ja go tak bezczelnie wyrzucam. Jednak to co przeczytałam na internecie następnego dnia. Dało mi do myślenia. "Harry Styles i jego tajemnicza kochanka. >>Czy faktycznie coś między Wami zaszło ?<< >>Tak.<< odpowiada śmiało Harry. Najwidoczniej nie wstydzi sie tego ." Debil . Pomyślałam. Jak widać szybko sie pocieszył. Ehh... no cóż . Nie chce takiego związku. Po każdej naszej kłótni Harry będzie lądować w łóżku z inną dziewczyną. To nie jest normalne. Więc muszę to zakończyć. Muszę pogodzić się z tym że nie jesteśmy sobie dani. .. Ciągle wierze że kiedyś znajdę sojego księcia z bajki ale to najwidoczniej nie teraz...
wtorek, 30 lipca 2013
Taka tam reklama xdd
Cześć kochani
Dziękuje za tak wiele wejść, za tyle miłych komentarzy.. Za wszystko !
Jeśli chcecie sprawić mi jeszcze więcej radości możecie polubić moje strony na Fb :***
Kosmetyki. Mój Żywioł
Adminka Angiee
Jaram się Tobą jak Fran Federico
Wpisuję The Sims 3 do listy moich nałogów.
Będzie mi bardzo miło. Kochaam Was. Pamiętajcie < 333
Dobranoc
Dziękuje za tak wiele wejść, za tyle miłych komentarzy.. Za wszystko !
Jeśli chcecie sprawić mi jeszcze więcej radości możecie polubić moje strony na Fb :***
Kosmetyki. Mój Żywioł
Adminka Angiee
Jaram się Tobą jak Fran Federico
Wpisuję The Sims 3 do listy moich nałogów.
Będzie mi bardzo miło. Kochaam Was. Pamiętajcie < 333
Dobranoc
Rozdział XIII
Harry dobijał się do mnie. Co pięć minut słyszałam "Little Things" albo dźwięk domofonu. Nagrywał mi się na sekretarkę...
" Odbierz proszę"
"Jesteś zła ?"
"Kochanie, co się stało ?"
" Martwię się o Ciebie, wyślij chociaż pustego sms'a na znak życia"
" Przepraszam jeśli zrobiłem coś źle"
" Skarbie! Idę do Ciebie ! "
Dzwonek do drzwi... Pierwszy.. drugi... kolejny i kolejny ...
" Wyważam drzwi"
Zamknęłam się w pokoju na klucz, na wypadek gdyby naprawdę miał ochotę wyważyć drzwi. Po chwili usłyszałam trzask drzwi wypadających z zawiasów i huk, gdy opadły na podłogę.
- Skarbie ? - usłyszałam tak dobrze znany sobie głos. - O cholera ! - krzyknął. No tak, pomyślałam, pewnie doszedł do kuchni. Gdy rano robiłam sobie pizze trochę.. a właściwie prawie cały ketchup wylał mi się na blat, próbowałam zebrać to nożem i rozsmarować na pizzy, ale byłam zbyt zdenerwowana. Zostawiłam na blacie rozmazany ketchup i upaćkany nim nóż. Kiedy Hazz to zauważył zaczął rozpaczliwie mnie szukać. Dobijać do wszystkich drzwi po kolei. W jego głosie było słychać rozpacz... może nawet płakał...
- Przepraszam ! Kochanie otwórz ! - teraz płakał już na pewno. Ciągle go kocham, pomyślałam. Wstałam z łóżka, podeszłam do drzwi otworzyłam je i wróciłam na łózko. Harry wpadł do pokoju jak oparzony.
- Kochanie, przepraszam ! - klęknął przy łóżku i zaczął całować moją głowę jednocześnie płacząc.
- Już wiesz, że żyję teraz do widzenia. - burknęłam w poduszkę.
- Popatrz na mnie. - poprosił. Ani drgnęłam. Siadł na łóżku, ujął moją twarz w dłonie , przekręcił moją głowę swoimi rękoma tak bym patrzyła mu w oczy,
- Co się stało ? - spytał z troską. Pokiwałam przecząco głową.
- Wyjdź ! - krzyknęłam i rzuciłam poduszką w jego głowę.
" Odbierz proszę"
"Jesteś zła ?"
"Kochanie, co się stało ?"
" Martwię się o Ciebie, wyślij chociaż pustego sms'a na znak życia"
" Przepraszam jeśli zrobiłem coś źle"
" Skarbie! Idę do Ciebie ! "
Dzwonek do drzwi... Pierwszy.. drugi... kolejny i kolejny ...
" Wyważam drzwi"
Zamknęłam się w pokoju na klucz, na wypadek gdyby naprawdę miał ochotę wyważyć drzwi. Po chwili usłyszałam trzask drzwi wypadających z zawiasów i huk, gdy opadły na podłogę.
- Skarbie ? - usłyszałam tak dobrze znany sobie głos. - O cholera ! - krzyknął. No tak, pomyślałam, pewnie doszedł do kuchni. Gdy rano robiłam sobie pizze trochę.. a właściwie prawie cały ketchup wylał mi się na blat, próbowałam zebrać to nożem i rozsmarować na pizzy, ale byłam zbyt zdenerwowana. Zostawiłam na blacie rozmazany ketchup i upaćkany nim nóż. Kiedy Hazz to zauważył zaczął rozpaczliwie mnie szukać. Dobijać do wszystkich drzwi po kolei. W jego głosie było słychać rozpacz... może nawet płakał...
- Przepraszam ! Kochanie otwórz ! - teraz płakał już na pewno. Ciągle go kocham, pomyślałam. Wstałam z łóżka, podeszłam do drzwi otworzyłam je i wróciłam na łózko. Harry wpadł do pokoju jak oparzony.
- Kochanie, przepraszam ! - klęknął przy łóżku i zaczął całować moją głowę jednocześnie płacząc.
- Już wiesz, że żyję teraz do widzenia. - burknęłam w poduszkę.
- Popatrz na mnie. - poprosił. Ani drgnęłam. Siadł na łóżku, ujął moją twarz w dłonie , przekręcił moją głowę swoimi rękoma tak bym patrzyła mu w oczy,
- Co się stało ? - spytał z troską. Pokiwałam przecząco głową.
- Wyjdź ! - krzyknęłam i rzuciłam poduszką w jego głowę.
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Rozdział XII
- Żyje, ale jest w ciężkim stanie. - powiedział powoli Zayn i spuścił głowę.
- Chcę do niego iść. - oświadczyłam bezbarwnym, pozbawionym emocji głosu.
- Nie możesz...
- Przepraszam.- do sali wszedł lekarz. - Mógłby pan zostawić mnie sam na sam z pacjentką ? - zapytał. Zayn już się podnosił kiedy złapałam go za rękę.
- Zostań, proszę. - wyszeptałam. Spojrzał pytająco na lekarza.
- Dobrze. Nie mam nic przeciwko. - odparł lekarz. - Przykro mi to mówić... pani nie jest w ciąży.
- Jak to ? - spytałam z niedowierzaniem. - Przecież te wszystkie bóle i USG.
- Pani mnie nie zrozumiała. Chodzi oto, że pani poroniła. - powiedział lekarz i z grobową miną wyszedł z sali.
- Wszystko w porządku ? - zapytał Zayn.
- Jasne. Pewnie. Wszystko gra. - odparłam i uśmiechnęłam się sztucznie.
- Chcę do niego iść. - oświadczyłam bezbarwnym, pozbawionym emocji głosu.
- Nie możesz...
- Przepraszam.- do sali wszedł lekarz. - Mógłby pan zostawić mnie sam na sam z pacjentką ? - zapytał. Zayn już się podnosił kiedy złapałam go za rękę.
- Zostań, proszę. - wyszeptałam. Spojrzał pytająco na lekarza.
- Dobrze. Nie mam nic przeciwko. - odparł lekarz. - Przykro mi to mówić... pani nie jest w ciąży.
- Jak to ? - spytałam z niedowierzaniem. - Przecież te wszystkie bóle i USG.
- Pani mnie nie zrozumiała. Chodzi oto, że pani poroniła. - powiedział lekarz i z grobową miną wyszedł z sali.
- Wszystko w porządku ? - zapytał Zayn.
- Jasne. Pewnie. Wszystko gra. - odparłam i uśmiechnęłam się sztucznie.
***
Od owej nocy minął już miesiąc.
- Kochani muszę wan coś ogłosić. - zaczęłam gdy dziewięć głów zwróciło się w moją stronę. - Mama w pełni mi zaufała, kupiła mi dom .. . Chłopcy : dziękuję wam za wszystko. Daliście mi dom, traktowaliście mnie jak członka rodziny, dziewczyny : Wam też dziękuję za wsparcie. Wam wszystkim dziękuję za wszystko!
- To brzmi jak mowa pożegnalna. - zauważyła ze smutkiem Magda.
- Nie żartuj! Nie umiem się z Wami pożegnać! - powiedziałam. Życie było istną sielanką. W domu mieszkałam sama toteż rachunki wcale nie były duże. Chłopcy urządzili przyjęcie z okazji moich urodzin. Wszyscy się rozeszli a ja miałam nocować u Harry ' ego. Harry jak to Harry lubi być niegrzeczny. Zaprowadził mnie do sypialni, położył na łóżku, i...
- Przepraszam, nie mogę. - powiedziałam i wyślizgnęłam się z jego ramion. Zbiegłam po schodach, chwyciłam torebkę i wybiegłam z domu ocierając łzy ręką.
_____________________________________
Kolejny krótki, wybaczycie?? ;CC
- Kochani muszę wan coś ogłosić. - zaczęłam gdy dziewięć głów zwróciło się w moją stronę. - Mama w pełni mi zaufała, kupiła mi dom .. . Chłopcy : dziękuję wam za wszystko. Daliście mi dom, traktowaliście mnie jak członka rodziny, dziewczyny : Wam też dziękuję za wsparcie. Wam wszystkim dziękuję za wszystko!
- To brzmi jak mowa pożegnalna. - zauważyła ze smutkiem Magda.
- Nie żartuj! Nie umiem się z Wami pożegnać! - powiedziałam. Życie było istną sielanką. W domu mieszkałam sama toteż rachunki wcale nie były duże. Chłopcy urządzili przyjęcie z okazji moich urodzin. Wszyscy się rozeszli a ja miałam nocować u Harry ' ego. Harry jak to Harry lubi być niegrzeczny. Zaprowadził mnie do sypialni, położył na łóżku, i...
- Przepraszam, nie mogę. - powiedziałam i wyślizgnęłam się z jego ramion. Zbiegłam po schodach, chwyciłam torebkę i wybiegłam z domu ocierając łzy ręką.
_____________________________________
Kolejny krótki, wybaczycie?? ;CC
sobota, 15 czerwca 2013
LIEBSTER AWARD
Nominacje dostałam od autorki tego bloga :
http://crazylifebaby68.blogspot.com/
Zasady: Gdy zostaniesz nominowana/nominowany to odpowiadasz na 11 pytań zadanych przez osobę, która Cię nominowała. Jak odpowiesz to zadajesz 11 swoich pytań i nominujesz 11 blogów. NIE MOŻESZ nominować osoby, która Cię nominowała.
Moje odpowiedzi:
1. Pisanie to moja pasja. Kocham to i postanowiłam podzielić się moją radością z innymi.
2. Głównie jakieś problemy życiowe. Piszę właśnie o nich dodając elementy, które wyobrażam sobie w głowie.
3. Mam zwariowane sny. Każdej nocy śni mi się coś innego. Więc każdego dnia mam wenę.
4. Przede wszystkim pisanie. Oprócz tego lubię śpiewać i tańczyć.
5. Są dla mnie wszystkim. Dali mi siłę, pokazali co to przyjaźń, zmienili moje życie na lepsze
6. Na pianinie i gitarze.
7. Mam nawet dwie. Bardzo je kocham. <3
8. Nie przepadam za nim, ale nie mówię o tym głośno. Różne gusta są na świecie i trzeba to uszanować
9. Mieć cudowne życie.
10. Nie.
11. Chyba to, że umiem pisać, że nie poddaje się jeśli coś mi się nie uda.
Moje pytania :
1. Ile masz lat ?
2. Skąd pomysł na założenie bloga ?
3. Co jest Twoją pasją ?
4. Bez czego nie możesz żyć ?
5. Myślisz, że Twoja umiejętność pisania przyda Ci się w życiu ? Dlaczego ?
6. Co robisz by złapać wenę ?
7. Co najchętniej robisz w wolnym czasie ?
8. Były z Tb obawy przy zakładaniu bloga ?
9. Czy masz swoich 'hejterów' ?
10. Czy szczególnie spodobał Ci się jakiś blog ?
11. Kim chcesz zostać w przyszłości ?
http://crazylifebaby68.blogspot.com/
Zasady: Gdy zostaniesz nominowana/nominowany to odpowiadasz na 11 pytań zadanych przez osobę, która Cię nominowała. Jak odpowiesz to zadajesz 11 swoich pytań i nominujesz 11 blogów. NIE MOŻESZ nominować osoby, która Cię nominowała.
Moje odpowiedzi:
1. Pisanie to moja pasja. Kocham to i postanowiłam podzielić się moją radością z innymi.
2. Głównie jakieś problemy życiowe. Piszę właśnie o nich dodając elementy, które wyobrażam sobie w głowie.
3. Mam zwariowane sny. Każdej nocy śni mi się coś innego. Więc każdego dnia mam wenę.
4. Przede wszystkim pisanie. Oprócz tego lubię śpiewać i tańczyć.
5. Są dla mnie wszystkim. Dali mi siłę, pokazali co to przyjaźń, zmienili moje życie na lepsze
6. Na pianinie i gitarze.
7. Mam nawet dwie. Bardzo je kocham. <3
8. Nie przepadam za nim, ale nie mówię o tym głośno. Różne gusta są na świecie i trzeba to uszanować
9. Mieć cudowne życie.
10. Nie.
11. Chyba to, że umiem pisać, że nie poddaje się jeśli coś mi się nie uda.
Moje pytania :
1. Ile masz lat ?
2. Skąd pomysł na założenie bloga ?
3. Co jest Twoją pasją ?
4. Bez czego nie możesz żyć ?
5. Myślisz, że Twoja umiejętność pisania przyda Ci się w życiu ? Dlaczego ?
6. Co robisz by złapać wenę ?
7. Co najchętniej robisz w wolnym czasie ?
8. Były z Tb obawy przy zakładaniu bloga ?
9. Czy masz swoich 'hejterów' ?
10. Czy szczególnie spodobał Ci się jakiś blog ?
11. Kim chcesz zostać w przyszłości ?
poniedziałek, 13 maja 2013
Rozdział XI
Leżałam bez ruchu… Leżałam, bo każdą nawet najmniejszą część
ciała miałam obolałą. Przekręciłam głowę, by zobaczyć czy Harry się podniósł.
Leżał tak samo nieruchomo jak ja. I wtedy potworny ból przeszył mnie całą.
Najbardziej bolał mnie brzuch. Ostatkami sił zaczęłam krzyczeć z bólu.
Krzyczałam… potem krzyk zamienił się w szept… I gdy już myślałam, że to koniec,
że właśnie umieram… zobaczyłam jak drzwi otwierają się. Usłyszałam krzyk
dziewczyny… w jej głosie rozpoznałam głos Magdy.
- Boże… !! Zayn! Szybko ! Chodź tu!! Błagam, chodź tu ,!! –
krzyczała przez łzy. Poczułam na sobie czyjś dotyk. Ktoś mnie podnosił.
- Harry…- wyszeptałam resztkami sił.- Co z Harrym ?
Zajmijcie się nim!- Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.
- Spokojnie.- poczułam woń nikotyny. Tak to musiał być Zayn,
pomyślałam.- Magda dzwoni po karetkę.
- Ja chcę z nim poczekać.- mamrotałam.
- Nie ma mowy. – powiedział stanowczo kładąc mnie na tylnym
siedzeniu. – Musisz pomyśleć o dziecku.
- NIE CHCĘ TEGO BAHORA !! CHCĘ HARRY’EGO!! – wydarłam się i
natychmiast tego pożałowałam, bo brzuch zaczął mnie strasznie boleć. Krzyczałam,
wiłam się z bólu, jednak Zayn’ owi nie przeszkadzało to w jeździe. Kiedy
dotarliśmy do szpitala byłam cała zapłakana ; z bólu i z tęsknoty za Harrym.
Zayn wziął mnie na ręce i zaniósł do szpitala. Tam czekali już wszyscy; chłopcy
z dziewczynami, rodzice moi i Harry ‘ego i… oczywiście nie obyło się bez
dziennikarzy. Błysk fleszy oślepił mnie na dobre.
***
Obudziłam się w białej sali. Ból ustał. Pomrugałam powiekami aby wyostrzyć obraz.
Powoli zaczęłam się podnosić, aż w końcu usiadłam na łóżku; rozejrzałam się po sali
i zobaczyłam, że na kanapie w drugim kącie sali śpi Zayn. Siedział z założonymi
rękami, a głowa opadała mu bezwładnie na ramiona. Postanowiłam go nie budzić.
Opadłam na poduszki i zaczęłam myśleć. W mojej głowie aż huczało od pytań.
Wtedy kątem oka dostrzegłam, że Zayn drgnął i zaczął się budzić.
- Hej.- szepnęłam. Natychmiast zerwał się z kanapy.
- Hej.- odpowiedział klęcząc przy moim łóżku.
- Nie wygłupiaj się; wstawaj! – powiedziałam z uśmiechem.
Posłusznie wstał i siadł w nogach łóżka.
- Jak się czujesz ? – zapytał z troską.
- W porządku.- wtedy przyszła mi do głowy pewna perspektywa.
Zaczęłam szybciej oddychać i zamarłam.
- Co się dzieje ? – spytał zaniepokojony.
- Harry… on żyje… prawda ?- do mojej świadomości nic już nie
docierało. Liczył się tylko ON…
Subskrybuj:
Posty (Atom)